Parafia św. Wojciecha
Dankowice
Historia
Tradycja zachowana wśród mieszkańców Dankowic utrzymuje, że przez naszą osadę przechodził św. Wojciech w swej pielgrzymce do Prus. Miejscem odprawianej przez niego Ofiary Eucharystycznej miał być naturalny kopiec na Kleczkowicach, gdzie później, według legendy, stanął pierwszy kościółek. W diecezjalnych wykazach parafii z XIX w. widnieje zapis, że parafie: Dankowice i sąsiednia Bestwina erygowane były w 1100 r. W pełni wiarygodną udokumentowaną wzmiankę spotykamy dopiero w 1326 r. w wykazach świętopietrza pochodzących z archiwum watykańskiego. Czytamy tam, że pleban kościoła w Damcowicz płacił poborcy 1 skojec i 11 denarów.
W 1583 r. właściciel wsi, Jan Myszkowski ufundował nowy drewniany kościół pod wezwaniem św. Jerzego. Przedtem jednak już ok. 1560 r. zapuścił tu korzenie ruch reformatorski ogarniający szerokie masy chłopskie. Chwiejność w wierze rodu Myszkowskich doprowadziła ok. 1598 r. do przekształcenia kościoła w zbór protestancki. W roku 1611 podjęto próby przywrócenia parafii na łono kościoła katolickiego, powierzając ją w opiekę ks. Stanisławowi Marczowskiemu. Dopiero jednak nowi właściciele wsi, Starowiejscy a później Szwarzenbergowie-Czerny, ugruntowali tu wiarę katolicką. Od 1669 roku nieprzerwanie funkcję proboszczów sprawowali księża bezwzględnie podporządkowani biskupowi krakowskiemu. W 1722 r. z fundacji Piotra Szwarzenberga do północnej strony kościoła dobudowano kaplicę poświęconą św. Antoniemu. Na przełomie XVIII i XIX wieku w bliżej nieznanych okolicznościach zmieniono patrona kościoła na św. Wojciecha. Zabytkowa świątynia wraz z bogato zdobioną kaplicą spłonęła doszczętnie w Wielkim Tygodniu 1896 r. Po pożarze wybudowano prowizoryczną kaplicę, która tego samego roku, 20 czerwca, podzieliła losy kościoła.
Tragiczne doświadczenia pożarów zmobilizowały parafian do budowy solidniejszej świątyni. W niespełna dwa lata wzniesiono okazałą budowlę, o której arcyksiążę ,Karol Stefan, wizytując swoje posiadłości w 1900 roku, powiedział : „Jest to najpiękniejszy kościół w moich dobrach”. W czasie pierwszej wojny światowej na cele wojenne władze cesarskie zarekwirowały dzwony. Usiłowano też zdemontować organy, jednak opór parafian udaremnił ten zamiar. W niepodległej Polsce, po grabieży kościoła dokonanej w 1920 r., uzupełniono wyposażenie świątyni, fundując również nowe dzwony. W 1939 roku po zajęciu wsi przez Niemców usunięto wszelkie elementy wyposażenia kościoła świadczące o jego polskości. Działania wojenne dopełniły zniszczeń w 1945 r. Wysoka wieża służyła jako gniazdo karabinów maszynowych i przechodziła z rąk do rąk. Wysadzenie zaś wozu z amunicją przez wycofujących się Niemców zwielokrotniło szkody w świątyni.
W ciężkich powojennych czasach, nie bacząc na utrudnienia ze strony władz, odbudowano kościół, zachowując jego dawny charakter zarówno pod względem bryły architektonicznej jak i wyposażenia wnętrza. W 1972 r kardynał Karol Wojtyła, późniejszy papież Jan Paweł II, poświęcił odnowioną elewację zewnętrzną doceniając, wieloletni wysiłek parafian odbudowy po zniszczeniach wojennych.